W budynku Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie jest już przygotowane miejsce dla dziesięciu ofiar domowej przemocy. Ośrodek czeka już tylko na ministerialne pieniądze na rozpoczęcie działalności.

Ponad 300 niebieskich kart założyła kolneńska policja w ubiegłym roku - to znaczy, że średnio raz dziennie policjanci wzywani byli na pomoc ofiarom rodzinnej przemocy.

Powodem awantur, bicia i znęcania się z reguły jest alkohol. Jak mówi nadkom. Jacek Lorek, Komendant Powiatowy Policji w Kolnie, konflikty są typowo rodzinne, gdzie dwoje dorosłych ludzi nie potrafi się ze sobą porozumieć i dochodzi do konfliktów a w ostateczności do przemocy.

Do tej pory ofiary z Kolna i okolic nie miały się gdzie podziać. Niedługo będą mogły schronić się w Ośrodku Wsparcia dla Ofiar Przemocy. Przez trzy miesiące placówka zapewni im dach nad głową, ubranie, wyżywienie. Jak powiedziała Izabela Wasilewska, specjalista pracy z rodziną, będą miały czas na naprawę swojej sytuacji, wyjścia z tej sytuacji przemocowej, to znaczy będzie praca z prawnikiem, będzie praca z pedagogiem, z psychologiem.

Oprócz ofiar przemocy kolneńskie Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie zajmuje się też jej sprawcami. Na ubiegłoroczne spotkania z psychologiem, policjantem, prawnikiem przychodziło sześć osób.

Pracownicy placówki chcą kontynuować program. Według Krzysztofa Sobiewskiego, kierownika PCPR, przy udziale, współpracy policji będziemy starali się pozyskać też nowe osoby, które będą mogły skorzystać z tego programu.

Pieniądze na ten program jak i działanie Ośrodka Wsparcia dla Ofiar Przemocy daje Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej.

TVP 3 Białystok